Najlepszy Sposób Na Czarną Pleśń w Łazience: Zamiast Chemii Lub Octu Zastosuj Popularny Olejek. To Jest Szokująco Skuteczne.

To ma sens, to jest to, pomyślałem, to jest ten zabójca pleśni, o jakim marzyłem. Zabrałem się do dzieła, założyłem szpiczasty kapelusz wiedźmy i rozpocząłem proces sporządzania tej upragnionej mikstury…

O północy, jak tylko Sowa zaczęła pohukiwać na drzewie za płotem, do miseczki wlałem:

  • 2 szklanki (takie zwyczajne) wody z kranu
  • 1 łyżeczkę czystego alkoholu
  • 2 łyżeczki olejku z drzewa herbacianego (można go kupić w aptece, albo drogerii)
  • zamieszałem chochlą dwa razy w prawo i trzy razy w lewo
  • przelałem tak spreparowany specyfik do pustej butelki ze spryskiwaczem (miałem taką po płynie do szyb)

Ważna uwaga: już wcześniej solidnie przygotowałem te wszystkie brzydkie zakamarki, to znaczy dokładnie powycierałem płytki i miejsca zaatakowane pleśnią. To konieczność, bowiem tylko całkowicie sucha powierzchnia zareaguje odpowiednio na miksturę.

Spryskałem obficie wiadome miejsca zamieszkałe przez pleśń. Z drżącym sercem i spiętym ciałem, pełen niepokoju o wynik eksperymentu, odczekałem 30 minut. Pomyślałem, że dobrze będzie dać nieco więcej czasu mojemu roztworowi olejkowemu na rozprawienie się z czarną pleśnią. Niech się porządnie skonfrontują i wtedy fora ze dwora pleśnio obleśna.

I wiecie co? Zadziałało! Wyczyściłem, spłukałem, wytarłem i …oniemiałem z wrażenia, stało się coś, co było nie do pomyślenia… pleśń zniknęła …czy została zabita, czy się wyprowadziła po dobroci, tego nie wiem, najważniejsze, że łazienka wyglądała już kulturalnie.

Taki stan czystości utrzymywał się bardzo długo, a gdy tylko pojawiały się pierwsze oznaki powrotu nieproszonych gości pleśniowych, natychmiast wznawiałem procedurę ich utylizacji. Było to już znacznie łatwiejsze, bo niewiele tego było.

No i takim oto cudownym sposobem zaoszczędziłem sobie skomplikowanej wymiany starego silikonu na nowy. Choć pewnego dnia i tak będzie to nieuniknione, to postanowiłem zastosować się do pewnego znanego i jakże mądrego przysłowia „Zrób jutro, a najlepiej pojutrze to, co masz zrobić dzisiaj”.

W międzyczasie, podczas tej całej batalii przypomniałem sobie, że jeszcze gdzieś widziałem coś tak jakby czarnego …bingo, to pralka, w której na gumie za drzwiczkami rozgościli się kumple tych żyjątek spod prysznica i znad wanny. Psik…psik…szast, prast, chwilę odczekać, wyczyścić, wytrzeć, załatwione. Wow, ta mikstura olejkowa to zawodowy eliminator pleśni łazienkowej.

Drugi sprawdzony sposób

error: Treść zabezpieczona przed kopiowaniem !!